Hipokryzja to rak wszelkiego rodzaju skupisk tkanki ludzkiej. Pierwsza pojawia się NIESZCZEROŚĆ. Jak rodzina udaje, że jeden z członków nie ma problemu. Albo w szkole, jako DOMINACJA lub przytłaczająca akceptacja NIESPRAWIEDLIWOŚCI. Liczy się tylko bogactwo, siła, orientacja, koneksje, plemię. Wtedy już tylko powolne PRZYZWYCZAJANIE, że obiecywany dorosły świat godności ludzkiej nie istnieje. I już można skłamać, udać, pod płaszczem znieważyć, zablokować, nie dać mu mieć, żeby poczuł się tak jak TY, prawdopodobnie kiedyś.
PREMIERY
Festiwale zaczęły doceniać film, przechodziliśmy do oficjalnej selekcji konkursów wybrani często z kilku tysięcy filmów. Pierwszy był w Pakistanie. Później różne kraje z pięciu kontynentów. Kilka festiwali wygraliśmy. Premiery brytyjskiej w stylu 5-cyfrowym się oczywiście nie doczekaliśmy. Była za to w Imperial College w Londynie. Po polskiej premierze filmu na COP 24 w Katowicach wstała kobieta z RPA i powiedziała, że był to najlepszy panel dyskusyjny na całej imprezie. Ale żeby zainteresować polskiego ministra klimatu tym filmem – wykluczone. Dziwne. Dlaczego? To się jeszcze okaże.
Brytyjski, poważny lobbysta gratuluje sukcesu i już proponuje 4-cyfrową sumę na dystrybucję. Kiedy rozmowy z „ustawionym” dystrybutorem przynoszą mało korzystną i nie-renegocjowalną umowę, nie poddajemy się. Postanawiamy sami sprzedawać film. Wtedy rzeczona suma 4-cyfrowa zostaje podzielona przez 5, co definitywnie kończy znajomość z bardzo poważnym lobbystą. Ustawiliśmy cenę paru dolarów na platformie sprzedażowej. Mniej niż piwo w knajpie w Polsce. To przelewa czarę goryczy. „I jeszcze te pokazy online na całym świecie za kasę. Dlaczego? Przecież wszystko co zielone jest za darmo.” Jak słyszę takie teksty, przypomina mi się komunizm w Polsce, puste półki w sklepach, propaganda w TV i ukryte zbrodnie sowieckiego reżimu. Kto nie przeżył komunizmu, ten nie wie co to jest.
Poza tym nie rozumiem dlaczego na przykład ludzie z opisywanych przez nas i w ogóle różnych innych spółdzielni OZE tak się zdziwili? Sami się zdecydowali na robienie wspólnego biznesu, niby walczą o to, a z drugiej strony negują dokładnie taką samą relację? To jest właśnie ZIELONA HIPOKRYZJA! Podwójny standard. Pomimo czerpania profitów JA decyduję jaki biznes należy uznać za ideowy. To jest jakiś pokręcony marksizm.
OBRAŻANKI
No i zaczęły się różne obrażanki. Cisza tu, brak odpowiedzi tam. REScoop.eu na naszą propozycję dołączenia filmu do jakiegoś edukacyjnego projektu zrobił średnio grzeczny wykład przez telefon o priorytecie ich pracy i że my nijak do tego nie pasujemy. Jeden francuski zielony festiwal po prostu chciał nas oszukać. Inna właśnie taka w/w ideowa panienka dostała film za obietnicę zebrania od widowni do kapelusza. Po pokazie olała zbieranie pieniędzy argumentując to nieznajomością ich przelania na konto. I tak ciągle COŚ. WERA: Czy wszyscy tak mają, a tylko my się dziwimy, że inaczej być powinno?
Ludzie, którzy wcześniej rozdawali wizytówki na wspólnych spotkaniach, konferencjach, kongresach usiłując głęboko spojrzeć w oczy, nie odpowiadają. I co takiego niewygodnego jest w tym filmie? Przecież chodzi o zwykłego człowieka, żeby uwierzył we wspólnotowość lub biznes OZE. Czyż nie o to razem walczymy? Przecież im to wychodzi, jak widać na załączonym obrazku. A może my nie spełniliśmy pokładanych w nas (prawdopodobnie ukrytych) oczekiwań i nie pokazaliśmy czegoś jak trzeba?
IGNORANCJA
WERA: W Polsce o promocję też nie było łatwo. Owszem, gratulacji było sporo, ale potem telefonów nie odbierano. Agencja PR od „Punktu Krytycznego”, polskiego zielonego filmu WWF, po obiecującej rozmowie – cisza. Zignorowały nas m.in. Against Gravity, Böll, GramwZielone, Green-News, Greenpeace, Friends of the Earth, Instytut Energetyki Odnawialnej, SmogLab, WNP, paru zagranicznych ambasadorów, tuziny prywatnych zielonych przedsiębiorców i tzw. zieloni burmistrzowie z tzw. zielonych gmin. Nie ukrywałem, że zrobiłem film w większości z własnych środków, co może dla większości w dzisiejszych czasach brzmi obciachowo, ale od nikogo nie żebrałem.
I to nie było tak, że nie rozmawialiśmy, często o zwykłym poparciu. Po prostu w pewnym momencie druga strona przestawała, milkła i ignorowała. Widocznie ratowanie Ziemi to za mało, aby nas połączyć 😉 Nie dostałem żadnej negatywnej odpowiedzi, tylko ignorancję. Czy to KURTUAZJA czy HIPOKRYZJA? A może to taka zielona POLITYKA? WERA: Może byłam naiwna, ale wydawało mi się, że osoby ze wspólnego zielonego kręgu pierwsze się tym zainteresują, pomogą rozpowszechnić, uświadomić innych czy zebrać środki na dystrybucję.
Spółdzielcze i rzekomo afirmujące niezależność skądinąd Radio Wnet próbowaliśmy 3 razy zainteresować. Prezes na urodzinach Radia zaprosił nas nawet do stolika i śpiewaliśmy razem piosenkę: „Robimy Radio…”. Czy zwykła rozmowa o społecznej energetyce rozproszonej jest w ogóle możliwa, kiedy PGE jest sponsorem? Pomijając NIETRUCIE, wszyscy o których wspominaliśmy w filmie zarabiają właśnie korzystając z instalacji OZE i płacąc mniejsze rachunki za prąd. Nie rozumiem, czemu państwu nie może zależeć na bogaceniu się obywateli? Ultra lewa strona wybiórczo się zainteresowała, bo spółdzielczość biznesowa średnio przystaje do marksizmu. Cała prawa strona w węgiel zapatrzona, a przecież wszyscy robią REScoopy, żeby kapitał z kraju nie wypływał. Nic z tego. Czułem się jakbym stał w środku i wszystko inne wirowało wokół swoich osi bez szansy na porozumienie ze mną czy innymi. Tak, swoją drogą, wygląda właśnie niezależność, BTW.
Nawet poszedłem zainteresować filmem na Kongres Energetyki Lokalnej na Uniwersytet Kardynała S. Wyszyńskiego w Warszawie. Akurat omawiane były aspekty prawne nowelizacji OZE. Wstałem, opowiedziałem krótszą wersję swojej historii i przez chwilę uwierzyłem, że moje wystąpienie być może wywołało poruszenie. Nic z tego. Kilkadziesiąt adresów, po których ekolodzy daliby sobie rękę uciąć, że powinny być zainteresowane. Nawet odpowiedzi żadnej. A ja przez te kilka lat realizacji nie słyszałem nic innego jak: „Razem”, „Zielony ład”, „Wspólnie”, „Wspólne słońce i wiatr dla wszystkich”, „Wspólna przyszłość”, „Dla drugiego człowieka”, „Dla społeczności” i tym duchu pożenione zielone zawołania. Gdzie to się podziało? A może nie miałem prawa poczuć się oszukany? Przy pierwszych informacjach o pandemii ustawiliśmy film na stronie internetowej do obejrzenia za darmo.
Zainteresowały się nami m.in.: Buzz On Earth, Cooperative News, Rzeczpospolita, Gazeta Prawna, Radio Internacional de Espańa, Imperial College London, Radiowa Trójka i Czwórka, Radio Białystok, Radio Oko, Radio Pik, Radio Huzar, Kurier Poranny, Wysokie Napięcie, Energy Streamer, Stow. Akcja Konin, Kino Za Rogiem, Zielona Gmina, Holistic News, Fundacja Instytut Studiów Wschodnich, Stowarzyszenie BoMiasto, Fundacja Zielony Feniks, Fundacja Strefa WolnoSłowa, Kongres Energetyki Odnawialnej AGH, Polska Zielona Sieć, Extinction Rebellion, Obóz dla Klimatu. I Miguel Santos 😉
Dziękujemy
Ciąg dalszy nastąpi…
W następnym rozdziale o EKO-UNII i ekopatriotyczych debatach WWF