LIMUZYNA DO WOLNEGO CZYTANIA 11

POZA LIMUZYNĄ

Zdjęcia są ułożone w kolejności chronologicznej, więc być może jest to jakiś storyboard.

PRAGA 3.02.2024

NOWA RADNICE, PRASKI MIEJSKI RATUSZ

IDĄC DALEJ CHRONO LOGICZNIE

PARYŻ 4.02.2024

Kurrrczaki, pierwszego dnia w Paryzji byłem prawie pewien, że widziałem Monicę Bellucci na chodniku niedaleko Notre Dame. Dam damę albo nie dam 😉 Dalej chroń O logicznie. Dotrzymać słowa. Do trzy ma Ć. Słowo być może Stanie się Żywe.

AMSTERDAM 8-17.02.2024

Dzieła poniżej pochodzą z galerii Rini Antonissen, którą to kolekcję ich odziedziczył po swojej ciotce. Gdybym miał pieniądze to bym bez wahania ją odkupił. Może bym zrobił wtedy muzeum z nimi, są tak niezwykłe, znaczące, ochh, nie ma co gadać, trzeba je zobaczyć.

Dzieła poniżej pochodzą z galerii Astrid Cornelisse, która opowiadała mi, że czasy się już tak zmieniły, że bardzo trudno jest dzisiaj sprzedać dzieło sztuki. Zwłaszcza od wejścia z ulicy. Dla mnie w ogóle trudno jest zrozumieć, jak mógłbym kupić dzieło sztuki nie widząc go własnymi oczami. Przecież w ogóle tyle zmysłów działa naraz w akcie artystycznym. Zarówno przy tworzeniu, jak i w odbiorze. To musiało by być zupełnie wyjątkowe dzieło sztuki. Zgaduję.

Jak mieszkałem parę dni w tym pierwszym hotelu, ciągle słyszałem podekscytowane rozmowy różnych kobiecych głosów za drzwiami pokoju ulokowanego tuż przy moim i padało często jedno imię, zdaje się najważniejsze z tego całego babskiego kręgu. Proszę zgadnąć jakie?

MEM(ENT)O MORI

Amsterdam zabronił ulicznych występów, czyli w wolnym rozumieniu kompletnie oszalał. Manuel jest pół Brazylijczykiem pół Libańczykiem. Przysiadł się po prostu do mnie w ogródku mokrej kawiarni. Może zwrócił uwagę na pierścienie, bo od razu o tym zaczęliśmy gadać. Zaprowadziłem go do mojego ulubionego vintage butiku Kurda Ewana, jedenaście lat już w Amsterdamie go prowadzi. Manuel, aktor i performer kupił trochę pierścieni.  Nie obchodziła go nawet publiczność. Narysował dwa plakaty, położył na mokrej ziemi i tyle. Po prostu musiał zaśpiewać. Godzinnego seta. Cóż rzec. Rzadkość. Ale za to jakie tło. Jak opowiedziałem mu dlaczego tu jestem to poważnie odparł, że powinienem. Dla dobra sprawy. Takich ludzi jak on  w ten właśnie sposób poznałem w życiu tysiące.

Przed wyjazdem

Zdjęcia polaroidem to taka rzadkość dzisiaj. Nie jestem pewien czy znalazłem to, czego szukałem. Ale jakkolwiek, trochę nowych przyjaciół, trochę nietypowych zakupów 😉 

Tak się zastanawiałem sobie po powrocie nad jedną ciekawą okolicznością, która być może podsumowuje właśnie tę całą podróż, mianowicie jak zmieniałem pokoje w pierwszym hotelu, bo wyczerpywała się możliwość wynajmu, usłyszałem jeden tekst od recepcjonistki, komentującej mój nowy wybór pokoju, że muszę być szczęściarzem. Hm. Rzadki tekst w takiej sytuacji, trzeba przyznać. Ja szczęściarzem. Zabawne, isn’t it. 

3.05.2024, CDN…